Jesteśmy w raju ruszamy, pogoda dopisuje jest słońce wszyscy zadowoleni, dla nie których to pierwsze przejście po Słowackim Raju. Zatrzymujemy się na pierwszym punkcie widokowym i od razu fotki, przy drugim postoju robimy przerwę na śniadanie i jak to przystało na grupę szalonych osób, pasuje zrobić szalone zdjęcia. Po 30 minutach ruszamy dalej widać na niebie już powoli chmury ale idziemy zobaczymy co będzie się działo dalej, niestety w połowie szlaku zaczyna padać robimy przerwę i się naradzamy co dalej jednak zapada decyzje idziemy dalej do Schroniska. Po dojściu do schroniska Klasztoriska jemy obiad i wracamy do samochodu inna trasa. Szlak bardzo mokry i śliski, ale widać wszyscy szczęśliwi humory dopisują co niektórzy się trochę pobrudzili że tak powiem "poszli jak dziki w żołędzie" ale grunt ze każdemu się podobało i było rewelacyjnie z szlaku schodzimy koło 18 gdzie udajemy się na nocleg. Nocleg mamy u Sławka który jest bardzo gościny wraz z żona, gdzie imprezujemy przy grillu bawiąc się i śpiewając oraz oczywiście nie zabrakło tańców zabawa trwała do samego rano można by powiedzieć ze niektórzy imprezują na okrągło.